Myślisz, że wiesz już wszystko o Chinach?
Niszowy blog o życiu w najpiękniejszym mieście Państwa Środka.
piątek, 18 lipca 2008
Home alone [Tomas sam w domu]
No tak. Wakacje trwają, to i ludzie zaczęli się już powoli wykruszać - wracać do domu lub podróżować, cokolwiek, byle choć na chwilę się stąd wyrwać.
Wczoraj Hardi wyleciał z Xiamen. I już nie wróci. Trochę dziwnie, bo nie spodziewałem się, że będę za nim tęsknił, a jednak jakoś teraz tak trochę pusto w pokoju. Nawet jak był to zazwyczaj czas spędzał poza pokojem, a jeśli już pomieszkiwał to albo spał, albo siedział cicho jak mysz pod miotłą.
Jakiś tydzień temu Xiamen na dobre opuścił również Florian. Bez niego też jest już trochę inaczej, bo z tych osób, które poznałem tu, w Xiadzie on był jedną z mi najbliższych. Teraz wrócił już do Niemiec, do normalnego życia. Eh...
Kibum wylatuje dzisiaj do Malezji na dwa tygodnie. [to ten cffaniak z lewej, innego zdjęcia niestety nie mam] Bez niego też będzie ciężko...
Angel wraca dziś do Indonezji. Wróci, ale dopiero za 2-3 miesiące. Przyleci ;).
Aśka z rodzicami i Natą wyjechali parę dni temu do Wietnamu na cały miesiąc. Zazdroszczę :>
Paula i Dany zamierzają spędzić wakacje w Xiamen, ale niestety do Jimei jest trochę daleko...
W Szanghaju jest już takie zanieczyszczenie powietrza, że władze miasta poważnie zastanawiają się nad uzupełnieniem chińskiego zodiaku o smog, który miałby zostać trzynastym znakiem. W planach jest też wplecenie motywu smogu w lokalny herb oraz nadanie mu tytułu honorowego mieszkańca miasta. Wiodący do tej pory prym w kraju w kategorii skażenia środowiska Pekin, znalazłszy się pod presją postanawia nie składać broni i ze zdwojonym wysiłkiem zwiększyć emisję zanieczyszczeń do atmosfery.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz