No właśnie :) Tak się fajnie w tym roku złożyło, że tajscy uczniowie z Jimei i UX postanowili zorganizować dwie, zupełnie niezależne od siebie imprezy. Xiameński Loy Kratong odbył się w niedzielę, tak by terminy ze sobą nie kolidowały.
Zaprosiliśmy też Sponsora, żeby do nas przyjechał, ale niestety zajęty ważnymi sprawami, ostatecznie nie dotarł na miejsce.
Poniżej zdjęcia z impry w UX:
Kratongi czekają na swych właścicieli...
Na szczęście dopisała nie tylko pogoda - ludzie też nie zawiedli
O, bąble! :D
Były tańce, śpiewy, hulanki... [a ta ładna pani na zdjęciu to moja koleżanka :]
To, co tygryski lubią najbardziej, czyli... konkurs piękności! Moja faworytka to ta pani w ubrana w kostium o kolorze czerwono-czerwonym :) Z tego całego zamieszania nie dowiedziałem się kto wygrałem, ale gdy się tylko zorientuję to zaktualizuję posta. Do tego czasu przyjmuję zakłady! :D
Kratong mój i Amm, przed...
...i po wodowaniu. Prawda, że ładny? Niestety, puszczałem sam ;( Ale kto wie, być może następnym razem... :}
O, bąble! :D
Były tańce, śpiewy, hulanki... [a ta ładna pani na zdjęciu to moja koleżanka :]
To, co tygryski lubią najbardziej, czyli... konkurs piękności! Moja faworytka to ta pani w ubrana w kostium o kolorze czerwono-czerwonym :) Z tego całego zamieszania nie dowiedziałem się kto wygrałem, ale gdy się tylko zorientuję to zaktualizuję posta. Do tego czasu przyjmuję zakłady! :D
Kratong mój i Amm, przed...
...i po wodowaniu. Prawda, że ładny? Niestety, puszczałem sam ;( Ale kto wie, być może następnym razem... :}
Gdzie było fajniej? Oceńcie sami :)
foto: Tomas
2 komentarze:
To jakaś tajska wersja krakowskich wianków? ;-)
Eeee nie za ładne te "miski", jak już któraś miała wygrać to właśnie ta którą Tomek obstawiałeś ;)
Prześlij komentarz