niedziela, 4 listopada 2007

Helloween Party

W ubiegłą środę miała miejsce impreza helloweenowa w jednym z barów niedaleko uniwesytetu. Sporo waiguorenów [czyt. obcokrajowców] szykowało się na to party, ponieważ była to świetna okazja, by dać upust swej wyobraźni oraz talentom inwencyjno-projektanckim - wszak kostiumy były baaardzo mile widziane :D

Jak się wkrótce okazało, na studentów można liczyć, ale po kolei.
Jeśli chodzi o samo miejsce - był to malutki, 2-piętrowy lokalik, a w środku duszno, parno i gorąco, do tego muzyka też niezbyt ciekawa; większość to techno-mularskie, chińskie disco, od czego w przyszłości broń mnie Panie Boże. W dodatku kazali sobie słono płacić za wstęp - bilet 20-25Y, a w jego cenie piwo [nawiasem mówiąc ohydne :/].

Jedynym elementem, który - na szczęście - nie zawiódł byli ludzie! A tych można było w środowy wieczór, w Gelai Barze uświadczyć około 2 razy więcej niż normalnie mógłby pomieścić lokal. Może nawet nie tyle ludzie, co ich przebrania! Wśród gości można było dostrzec m.in. hawajskie dziołchy, mumię, dzwoneczka, Miriam czy Hugh Heffnera z króliczkiem lub nawet muchomora[!]

P.S. A poniżej obiecane zdjęcia z imprezy :)


Cała nasza wesoła gromadka, czyli m.in. Hugh Hefner, zakonnica, wiedźma, kowboj i hawajska piękność


Panienka powyżej uparła się, żeby mieć ze mną zdjęcie, no to co jej będę problemy robił :P
[nie pytajcie mnie jakiego szamponu ona używa, lol XD]


Z szefową lokalu :)


Po lewej Renata, a po prawej? Kolejna panna? Niestety, muszę Was rozczarować. Przyjrzyjcie się uważniej...


Faraon przed i po balsamowaniu


Królewna Śnieżka pokazała swe prawdziwe, perwersyjne oblicze

...

A na koniec mały bonusik - coś specjalnego :)


Człowiek-grzybor!!!!!!!!! XD


foto: Archiwum

Brak komentarzy: