Cafe Relax. 'Kulturalne' miejsce, gdzie można w ciszy i spokoju zasmakować zachodniej kuchni. Poza zasięgiem przeciętnego Chińczyka.
[J]a - Poproszę stek, kurczaka i do tego - wskazując na menu - tą sałatkę.
[O]bsługa - Ale będzie trzeba na nią długo czekać.
[J] - Jak długo?
[O] - Co najmniej 40 minut.
[J] - Dlaczego tak długo?
[O] - Bo w kuchni jest dziś tylko jeden kucharz.
Nawiasem mówiąc bardzo dziwne, ponieważ był to weekend, w dodatku pora obiadowa, a w restauracji miejsc na 50-60 osób.
[J] - No dobrze, w takim razie poproszę sałatkę na zamówienie. Niech będzie z bekonem, cebulą, kukurydzą, ziemniakami i selerem.
[O] - Dobrze.
Po pół godzinie.
[O] - Proszę bardzo. - Podaje sałatkę.
[J] - A gdzie jest seler?
[O] - O... Przepraszam, zaraz to naprawimy.
Po 10 minutach. Inna kelnerka.
[O] - Przepraszam, co Państwo sobie życzyli do sałatki?
[J] Jeszcze wyluzowany odpowiadam - Seler. SELER.
[O] - Dobrze.
Kolejne 10 minut. Przychodzi z menu w ręku.
[O] - Mogą Państwo wskazać co sobie życzyli w sałatce?
[J] Tym razem moja cierpliwość już się skończyła - Tu! Seler! SELER! S-E-L-E-R!
[O] Z zapalającą się nad główką żaróweczką - Aaa! Seler!
[J] - ...
Zanim dodali seler do sałatki musieliśmy poczekać następne 20 minut. Do tego stek przyszedł niedosmażony, a zamiast spaghetti podali ryż. Cafe Relax? Tak, widać że obsługa w tej knajpie totalnie zrelaksowana. Czasami aż brak słów.
Cdn.
Dzieje Bydgoszczy
1 miesiąc temu
2 komentarze:
Witaj Tomaszku.
A pamiętasz numer z pizzą albo twoją zupą w Foshan? To dopiero akcja.Pzdr
Hahaha, to żeś mi przypomniał teraz! Szkoda że straciło na aktualności to bym dodał :)
A co tam u Ciebie? Na skajpie mi nigdy nie odpowiadasz. Zajętyś pewnie...
PZDR!
Prześlij komentarz