Pan Rzeźnik we własnej osobie. W wielkim skupieniu ostrzy sobie nóż, tylko nie wiadomo po co. Chyba jedynie z nudy, bo jak na załączonym powyżej obrazku widać - nie ma już za bardzo co kroić. No, ale lepiej być przygotowanym, a NÓŻ się przyda.
Nie ma w Chinach rzeczy, której nie dało by się zjeść. Głowa kaczki - fe? Skądże! Dla Chińczyków jest to prawdziwy przysmak, dlatego nie może zabraknąć jej w ofercie żadnego szanującego się marketu...
... tak samo jak i kurzych łapek. Ciężko to sobie wyobrazić, ale Chińczycy za nimi przepadają. Łapki można przyrządzić na wiele sposobów, a oprócz pełnoprawnego obiadowego dania sprawdzają się też znakomicie jako przekąska do alkoholu. Zdarzało mi się popodjadać - smakuje lepiej niż wygląda :-)
foto: Tomas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz