czwartek, 31 lipca 2008

Nowy adres

W związku ze zmianą mieszkania logicznym następstwem wydaje się być i zmiana adresu. Oto nowy:

Daxue street, 213 building, 607 flat
Siming district, Xiamen city, Fujian province
361005 China

lub

大学路 , 213 栋 , 607
思明区 , 厦门市 , 福建省
361005 中国

Przeprowadzka!

A więc jednak! Poszukiwania własnego kąta zakończone sukcesem! :)

Gdy zaczynałem szukać mieszkania nie było zbyt wielu opcji - albo blisko i drogo, albo tanio i daleko. Na szczęście udało mi się znaleźć złoty środek - stosunkowo tanio i nie za daleko, do tego schludnie i czysto.

Kawalerka 46 m kw. z aneksem kuchennym, łazienką i balkonem, a na wyposażeniu klima, TV, lodówka, pralka i ciepła woda.

Umowa na rok już podpisana. Dzisiaj pakowanie, a już jutro przeprowadzka!

wtorek, 29 lipca 2008

Gettting home [落叶归根]

Życie Liu nie było warte funta kłaków. Ostatnie 4 lata przepracował na budowie, co wieczór upijając się do nieprzytomności. Tam też poznał swojego najlepszego przyjaciela - Zhao - który pewnego razu zwierza mu się, że najbardziej obawia się umrzeć w samotności. Złożył mu więc obietnicę - jeśli Zhao umrze, Liu pochowa przyjaciela w jego rodzinnych stronach. Jednak pewnej nocy Liu wypija za dużo, i... niespodziewanie role odwracają się. Prowadzony głosem sumienia oraz lojalności wobec kompana Zhao zabiera ciało swego towarzysza w daleką, pełną perypetii drogę...

Film ten porusza, jest pełen ciepła, barw, przesycony emocjami, radością życia i prostotą przekazu; czasem bawi do rozpuku, czasem wzrusza do łez. Postaci w nim występujące pomagają lub utrudniają głównemu bohaterowi osiągnięcie jego celu, ale wszystkie mają wspólną cechę - są proste, ludzkie i bardzo wyraziste.

Tytuł filmu zapożyczony został z tradycyjnego chińskiego przysłowia 落叶归根入土为安, które w wolnym tłumaczeniu brzmiało by mniej więcej tak: "powrót do korzeni - spoczynek w spokoju". Oznacza to przywrócenie duszy spokoju poprzez pogrzebanie ciała w rodzinnych stronach.

Obraz ten polecam każdemu, bez względu na płeć, wiek, czy upodobania. Opowiada o nas samych i o tym, co część z nas zatraciła, lub o czym już dawno zapomniała, a co jest bardzo ważne - przyjaźni, lojalności i - po prostu - zwykłej ludzkiej życzliwości.

Jeszcze raz polecam.



Kraj: Chiny
Rok produkcji: 2007


Aktualizacja: Zobacz zapowiedź tutaj.


foto: Internet

poniedziałek, 28 lipca 2008

Rozmówki polsko-chińskie [1]

Podczas szukania mieszkania, z Panią Agentką z agencji mieszkaniowej:

[P]ani - Jest jeszcze jedno mieszkanie, w Daxuecheng.
[J]a - Ile za miesiąc?
[P] - 1300-1400 juanów.
[J] - 1300 czy 1400?
[P] - Tak.
[J] - No to ile w końcu?
[P] - 1300-1400 juanów
[J] - Ale ile dokładnie?
[P] - Nie wiem.
[J] - ...

Cdn.

Tak źle, i tak nie dobrze

Upał. Cały dzień. Od rana do wieczora. Od paru tygodni. Nawet nie gorąco. Parno i duszno. A jak nie, to pada. Cały dzień. Od rana do wieczora.

środa, 23 lipca 2008

You are not here

It would be a much better sight with you, with me...


Track: You are not here - Akira Yamaoka


foto: Tomas

Świątynia Nanputuo

Dzisiaj Felix postanowiła, że wpadnie do Xiamen* by się trochę pomodlić w Nanputuo, a przy okazji odwiedzić mnie i Guominga**, więc umówiliśmy się przy Świątyni. Felix pojutrze wraca na wakacje do Indonezji, więc był dobry pretekst, żeby się spotkać. Oni odmawiali mantry, a ja w tym czasie chwyciłem w rękę aparat i zacząłem polować na zdjęcia.



















*Felix [Felicia] studiuje computer design w filii UX w Zhangzhou, nieopodal Xiamen.
Po drugim roku przeniesie się na wyspę i tu będzie kontynuować naukę.


**Ming ciągle jeszcze uczy się w Jimei, w koledżu w którym studiowałem.
To tam poznałem jego i Felixa.


foto: Tomas & Guoming

poniedziałek, 21 lipca 2008

Quanzhou

Zdjęcia w niedzielnego wypadu do Quanzhou. Eskapada planowana, aczkolwiek zaplanowana trochę spontanicznie [paradoks? nie!]:


Lao Zi Yan:


Dziadu ;).


Od lewej: Albert, Felix, Yangyang, Guoming, Jan i Ja.



Stówa dla każdego kto odczyta ten napis...


Muzeum Historii Marynarstwa:




Łódź zbudowana z drewna i bydlęcej skóry. Ponoć z czasów współczesnych.



Wbrew pozorom - makieta.


Łódź zacumowana w stawie tuż przy wejściu do muzeum.


Bliżej nie zindentyfikowana świątynia*:



Uwielbiam te chińskie "gargulce" ...


... oraz lampiony.


Mają swój klimat.



Zafascynowała mnie ta pani w czerwonym. To jej dedykuję to zdjęcie :)


Klasztor Kaiyuan:


W monastyrze znajduje się para największych kamiennych pagód w Chinach, która to jest symbolem tego antycznego miasta. Oto pierwsza z nich.




Nie mogłem się powstrzymać, by nie wleźć na to drzewo :)


Przerwa na odpoczynek.




Z Wielkim Mistrzem.







To się według wzrostu ustawili... XD




A oto i druga pagoda.


W pełnej krasie.







foto: Tomas, Jan & Guoming


*Zatrzymaliśmy się tam zupełnie przypadkowo. Nie była ona punktem naszego programu.