Dzieliliśmy pomiędzy sobą swoje problemy, miłosne rozterki, plany i marzenia dotyczące naszego życia. Pomagaliśmy sobie też zawsze wtedy kiedy drugi tego potrzebował. I ten stan trwa nadal.
Znamy się ze szkoły - na zajęcia chodzimy do tej samej grupy. Pamiętam, jak pierwszy raz zaczęliśmy rozmawiać, a stało się to podczas jednych z pierwszych zajęć z dialektu Minnan [nieobowiązkowe]. Kibum pierwszy wtedy do mnie zagadał. Gdyby nie to nie wiem jak długo zajęło by mi zorientowanie się, że jesteśmy z tej samej klasy. Moje pierwsze wrażenie o nim było takie, że wziąłem go za kompletnego dziwaka :). Myślę jednak, że wielu ludzi, którzy go spotykają musi mieć o nim podobne zdanie ;).
foto: Tomas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz