niedziela, 7 grudnia 2008

Kibum

Kibum jest jedną z niewielu bratnich dusz, które towarzyszą mi pokonując trudy codziennego życia po tej stronie świata. Koreańczyk, 26 lat - choć ani miejsce pochodzenia, ani tym bardziej wiek żadnej różnicy nie robią.
Dzieliliśmy pomiędzy sobą swoje problemy, miłosne rozterki, plany i marzenia dotyczące naszego życia. Pomagaliśmy sobie też zawsze wtedy kiedy drugi tego potrzebował. I ten stan trwa nadal.

Znamy się ze szkoły - na zajęcia chodzimy do tej samej grupy. Pamiętam, jak pierwszy raz zaczęliśmy rozmawiać, a stało się to podczas jednych z pierwszych zajęć z dialektu Minnan [nieobowiązkowe]. Kibum pierwszy wtedy do mnie zagadał. Gdyby nie to nie wiem jak długo zajęło by mi zorientowanie się, że jesteśmy z tej samej klasy. Moje pierwsze wrażenie o nim było takie, że wziąłem go za kompletnego dziwaka :). Myślę jednak, że wielu ludzi, którzy go spotykają musi mieć o nim podobne zdanie ;).




foto: Tomas

Brak komentarzy: