poniedziałek, 18 sierpnia 2008

6 sierpnia

Nie wypada się tak chwalić, bo raz że to egoistyczne, a dwa że po prostu niegrzeczne. Tylko, że w tym roku wyjątkowo jest czym, więc... czemu by nie?


Od mamy.


Od starego przyjaciela.


Od kogoś, kto okazał się dla mnie ważniejszy niż mogłem zdawać sobie z tego sprawę.


Od bratniej duszy.


Od kogoś, kto mnie nie skreślił.


Dostawać prezenty w wieku 23 lat uważam za wielkie szczęście, a już zwłaszcza gdy jest się tak daleko. Przede wszystkim liczy się jednak pamięć, za którą bardzo Wam dziękuję.


foto: Tomas

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Cieszę się, że mogłam się tu znaleźć :) [i, że nie kupiłam Ci żubrówki, jak początkowo planowałam:P]

Tomas pisze...

Wcale bym z tego powodu nie płakał ;P