piątek, 29 sierpnia 2008

Piłkarz dobrany z castingu

Dzisiejszy artykuł:

http://michalszadkowski.blox.pl/2008/08/Koniec-koszulkowego-krola-Manchesteru.html

Komentarz:

Nowa, niechlubna metoda testowania zawodników. No, też znowu nie taka nowa, bo owy casting miał miejsce ładnych kilka lat temu - rzecz w tym, że ja dowiedziałem się o tym dopiero teraz. Potępiam takie pomysły, ale z drugiej strony trzeba przyznać Angolom, że mają łeb do marketingu, no ale przecież Premier League to najbardziej medialna, najbardziej bogata i najbardziej widowiskowa liga piłkarska na świecie. Ciekawym tylko, czy rzeczywiście aż tak potrzebny był im ten transfer. I nie mam tu oczywiście na myśli strony sportowej, a finansową. Wiadomo przecież, że nakład pieniężny wielki nie był - no bo co to jest 500 tys. funtów* dla zespołu z Manchesteru? Phi! [A dla Chińczyków sporo - Dong póki co jest najdroższym piłkarzem w historii chińskiego futbolu] Chińczycy jak lubili ManU tak nadal lubią i to wcale nie ze względu na Donga, a przede wszystkim ze względu na takich piłkarzy jak Cristiano Ronaldo czy Wayne Rooney, że wymienię tylko tych najpopularniejszych. A tak? Szkoda tylko temu chłopakowi zmarnowanych czterech lat kariery. Mógł sobie spokojnie grać w tym swoim zespole z Dalian, przebić się wkrótce do składu, a może i kiedyś wyjechać za granicę. Lub zostać w Antwerpii [II liga belgijska], tyle że podobno mu nie pozwolono.

Żeby spowodować jakiś naprawdę dziki szał wśród Chińczyków, ludzie z United musieliby znaleźć piłkarza z potencjałem na miarę talentu Yao Minga, który grałby regularnie w klubie, czasem zdobywał bramki i rozgrywał dobre mecze. Niestety obecnie takich piłkarzy w chińskiej kadrze po prostu nie ma i raczej długo jeszcze nie będzie. Moja wiedza na ten temat nie jest może wielka, ale czerpana ze źródła bezpośredniego - czyli z telewizyjnych relacji meczów piłkarskich reprezentacji Chin. No właśnie. Swoją drogą ciekawe, że pomimo grzania ławy w MU w ostatnich dwóch latach Dong regularnie dostawał powołania do kadry narodowej, w której jest - jak ktoś kiedyś określił - gwiazdką. Po co? Bo trenerzy nie mają na kogo stawiać? A może po prostu, by dodać jej trochę błysku.

Może to nie urok, może to Manchester ;)

* Z kolei na stronie
devilpage.pl podawana jest kwota 3,5 mln funtów za transfer, na moje jednak trochę przesadzona, więc podaję za p. Michałem Szadkowskim.

Brak komentarzy: