Nie wypada się tak chwalić, bo raz że to egoistyczne, a dwa że po prostu niegrzeczne. Tylko, że w tym roku wyjątkowo jest czym, więc... czemu by nie?
Od mamy.

Od starego przyjaciela.

Od kogoś, kto okazał się dla mnie ważniejszy niż mogłem zdawać sobie z tego sprawę.

Od bratniej duszy.

Od kogoś, kto mnie nie skreślił.
Dostawać prezenty w wieku 23 lat uważam za wielkie szczęście, a już zwłaszcza gdy jest się tak daleko. Przede wszystkim liczy się jednak pamięć, za którą bardzo Wam dziękuję.foto: Tomas
2 komentarze:
Cieszę się, że mogłam się tu znaleźć :) [i, że nie kupiłam Ci żubrówki, jak początkowo planowałam:P]
Wcale bym z tego powodu nie płakał ;P
Prześlij komentarz