Po dość długiej przerwie wracam do pisania bloga.
Od kilkunastu dni podczas lekcji towarzyszą nam kamery. Dlaczegóż? Otóż nasze zajęcia nagrywane są na potrzeby szkoły, która to rozpoczęła nowy projekt, mianowicie - nauka za pośrednictwem internetu. Sfilmowane lekcje są zapisywane na dysku twardym i trafiają później na serwer uniwersytetu, do którego każdy, bez względu na miejsce zamieszkania - oczywiście za odpowiednią opłatą - będzie mógł mieć swobodny dostęp.
W sumie to już kiedyś słyszałem o podobnych przedsięwzięciach, ale uczestniczyć w czymś takim to jest dla mnie absolutna nowość.
Mam nadzieję, że Chińczycy poprzestaną na tym, choć w sumie nie wiem w jaki sposób mogli by się posunąć jeszcze dalej. Ingerencja w zajęcia jest praktycznie znikoma, ale nie ma już takiej swobody jak wcześniej. Co więc będzie następnym krokiem? Skanowanie naszych notatek?
Dzieje Bydgoszczy
1 miesiąc temu
1 komentarz:
dobrze ze koncze studia na kierunku fizyka i takich akcji nie bedzie, bo jesli by tak bylo to lipnie by bylo gdybysta widzieli mnie spiacego ...
Prześlij komentarz