czwartek, 24 stycznia 2008

A long way to home...

Przepraszam za dość długą przerwę między notkami, ale ostatnio byłem trochę zabiegany w związku z przygotowaniami do powrotu. Ponadto znowu wyszły jakieś problemy ze stroną. Opisywany wcześniej przeze mnie w poście "Demokracja po chińsku" problem dotyczył kłopotów z wyświetlaniem bloga, a ostatnio pojawiły się dodatkowe utrudnienia - strona blogger.com w ogóle nie chciała się wgrywać, co przez pewien czas uniemożliwiło mi publikowanie postów.
Na szczęście teraz póki co jest dobrze, ale lepiej nie będę zapeszał ;).

Znana jest już dokładnie data mojego powrotu. Wylatuję z Xiamen dnia 26.01 [sobota] o godz. 16:40 czasu lokalnego, natomiast wyląduję na Okęciu 27.01 [niedziela] o godz. 9:00 czasu polskiego, skąd dostanę się samochodem do Bydgoszczy. Po drodze zatrzymam się w Pekinie, skąd odbędę najdłuższy na trasie lot do Frankfurtu [11-12 godzin]. Jak zwykle podróż potrwa łącznie około 30 godzin, ale najważniejsze, że będę mógł się w końcu spotkać z bliskimi i przyjaciółmi :). Ile to już minęło? Bodajże 1,5 roku... [stanowczo za długo!]

Poniżej mapka z trasą podróży


Xiamen-Pekin-Frankfurt-Warszawa-Bydgoszcz


foto: Internet

Brak komentarzy: