poniedziałek, 3 grudnia 2007

X jak Xiamen Porto

W sobotę na naszym uniwersytecie miał miejsce turniej piłkarski, w którym wzięło udział 16 drużyn. Organizatorem był niejaki pan Andrew Doroszkiewicz, urodzony w Polsce Anglik z Manchesteru :) [tak, tak - my som wszędzie ;]
W ten oto sposób w szranki stanęły teamy złożone z m.in. Europejczyków, Azjatów, Afrykanów. Nagrody były raczej symboliczne, ale chodziło o dobrą zabawę, a to się organizatorom udało.

Wszystkich uczestników podzielono na 4 grupy, po 4 zespoły. Faza eliminacyjna rozgrywana była w grupach, z których wychodziły dwa zespoły z najlepszymi bilansami spotkań. Mecze zaś były rozgrywane w systemie każdym z każdym, czyli każdy zespół grał w co najmniej 3 spotkaniach. Każdy mecz trwał 15 minut, bez zmian stron i bez przerwy. Zasady były uproszczone, czyli np. auty były wykopywane, a nie rzucane, nie było też spalonych, ani rożnych.

Pierwsze spotkanie przyszło nam zagrać z Chińczykami, którzy - niestety - okazali się dla nas za mocni. Nic nie dały wprowadzone przeze mnie zmiany - przerypaliśmy 2:0 :(
Na szczęście wyciągneliśmy wnioski z naszych błędów, co spowodowało, że w następnym meczu - z kolejnym chińskim zespołem - wygraliśmy 3:0! Zaliczyłem w nim pełny wymiar czasowy :)
Ostatni mecz był dla nas decydujący, gdyż okazało się, że aby przejść dalej musimy wygrać z tajsko-japońskim zespołem, który prezentował się naprawdę nieźle! Po dramatycznym meczu, w którym straciliśmy bramkę w pierwszych minutach gry, udało nam się doprowadzić do wyrównania niemal w ostatniej minucie gry! Dzięki temu ciągle zachowywaliśmy szanse na awans do finałów, ale o tym kto przejdzie do 2. rundy - my, czy Tajowie - zadecydować miały rzuty karne... w których, niestety, musieliśmy uznać wyższość rywali. Mimo to zabawa była super, choć momentami walka była dosyć zacięta, ale tak to już czasem w sporcie bywa :)

Poniżej zdjęcia naszego teamu:


Xiamen Porto w pełnym składzie!

A o to profile wszystkich zawodników:

imię: Stephen
kraj: Ghana
pozycja: pomocnik
zalety: doświadczenie i ogranie


imię: Mathieu
kraj: Francja
pozycja: obrońca
zalety: wytrzymałość


imię: Sebastian
kraj: Niemcy
pozycja: obrońca
zalety: waleczność


imię: Adam
kraj: Nigeria
pozycja: ofensywny pomocnik
zalety: szybkość


imię: Adrian
kraj: Meksyk
pozycja: pomocnik
zalety: zwinność


imię: Emanuel
kraj: Nigeria
pozycja: napastnik
zalety: drybling


imię: Yonadou
kraj: Nigeria
pozycja: napastnik
zalety: zmysł snajpera


imię: Dany
kraj: Włochy
pozycja: obrońca
zalety: włącza się w ofensywne akcje


imię: Tomas
kraj: Polska
pozycja: obrońca
zalety: walka w powietrzu


Zdjęcia z najbardziej dramatycznego meczu z zespołem Beer Chang [tajsko-japońskim]


Yonadou przy piłce


Dany walczy o piłkę


Sorry gościu, ale nikt nie przejdzie przez lewą obronę :)


Przez chwilę było niebezpiecznie...


Tomas przy piłce


Radość po strzeleniu wyrównującej bramki :D


Stephen wykonuje rzut karny


Mathieu podchodzi do piłki


No dobra, to teraz czekamy na następny turniej! :)


foto: Agata, Tomas

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

To wszystko dlatego że nie mieliście dobrego bramkarza! Polecam sie na przyszlosc!

Unknown pisze...

oj pokopałbym z wami:)

Anonimowy pisze...

Hej Tomku, mam do ciebie wielka prosbe dostaniesz za to super duzego borwara jak sie zobaczymy. zajmie ci to maks godzinke. odezwij sie prosze do mnie na gg. wojtek

Anonimowy pisze...

A ja przede wszystkim gratuluje wam porozumienia na boisku bo patrząc na skład drużyny to raczej łatwo nie było;) No i po takim wspaniałym reportażu czekam na równie ciekawe relacje z IO. Już się nie mogę doczekać. Kurcze ale Ci zazdroszczę:) Buziaki