poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Uciekająca Ośmiornica

Było już po zmroku, a pora zbliżała się deszczowa. Czarne chmury przysłoniły niebo, a nad morzem uniósł się gęsty opar. Z otchłani głębin morskich wynurzyło się ogromne, oślizgłe, ośmionogie monstrum. Niczym mroczne widmo ukazało się oczom, stopniowo wychylając się zza zasłony gęstej mgły, po czym powoli, acz dostojnie poczęło zbliżać się w kierunku lądu, po drodze miażdżąc i zatapiając kutry rybackie, a rybaków topiąc w odmętach słonej, lodowatej morskiej wody.
Dotarłszy do brzegu, nie zważając na nic, skierowało się w stronę najbliższej osady i niepowstrzymane parło do przodu nie zważając na daremnie próbujących go powstrzymać wieśniaków. Każde z ośmiu olbrzymich ramion potwora budziło zgrozę i panikę wśród tłumu, raz po raz sięgając po chłopa, po czym rozrywając go na strzępy lub pozbywając kończyn, a chałupy i stodoły niszcząc, kompletnie zrównując je z ziemią. W wiosce zapanował totalny chaos. Ludzie biegali we wszystkie strony uciekając przed bestią. Jednak, uciekać dokąd nie było. Zagłada była nieunikniona, a potwór powoli, acz nieuchronnie zbliżał się już do grodu. Wpierw najdalej wysuniętą macką objął ścianę warowni, oplatając i krusząc kamiene mury jak gdyby były zrobione z puchu. Już miał zaatakować wieżę wschodnią... Wtem! Chmury na niebie się rozstąpiły, a przenikać przez nie zaczęło oślepiające światło, z którego źródła wysunął się jakiś olbrzymi, niewyraźny kontur, kształtem przypominający ludzką dłoń. Uchwycił on i ścisnął potwora, który wydarł z siebie przeraźliwy, nieludzki dźwięk, dźwięk tak przenikliwy, że na wskroś przeszywający ludzką duszę. Po czym zabrał ze sobą bestię, która zniknęła w chmurach. A wszystko działo się w oka mgnieniu...


PS. Dziękuję za udostępnienie pliku :*

video: Magda

2 komentarze:

Oktawian pisze...

Szkoda tej ośmiornicy, ktoś ją już pewnie zjadł... :P

Tomas pisze...

Bankowo. Ale przez całe 5 sekund znów była wolna :)